"Anioły"

(na podstawie katalogu wystawy w Rzeszowie)
Zdzisław Pękalski
"Gdyby ktoś 10 lat temu wszedł do mojej pracowni w Hoczwi miałby wrażenie, że wchodzi do przedsionka piekieł - tyle w niej było biesów, czadów, upiorów, czarownic i przeróżnego rodzaju bieszczadzkich demonów. W latach osiemdziesiątych nie mogłem ich pokazywać na wystawach, bo źle się kojarzyły politycznie (być może to spowodowało, że zacząłem więcej uwagi poświęcać aniołom). Zapewne chciałem nie tylko odregaować diabły, ale i polepszyć swoją reputację w niebie...
...Nie pamietam tego już dokładnie, ale faktem jest że z profanum przeszedłem na sakrum i trwa to do dziś.
Największym szacunkiem darzę mojego Anioła Stróża, o którym do niedawna nie pamiętałem ...że istnieje i jest do czegoś potrzebny...
Obecna wystawa to Jego zasługa. Czuję jego obecność w każdej chwili, a często pomaga mi nawet w pracy artystycznej."

Zdzisław Pękalski

Powrót